Herb miasta
Murowana Goślina - miasto i gmina
MENU
O gminie > Współpraca > Pozostałe >
Strona główna 
Nowości
w serwisie
Aktualności
O gminie
Urząd Gminy
Rada Miejska
-- Komisje
Sołectwa
Współpraca
-- Ochotnica
-- Hemmingen
-- Pozostałe
-- Komitet
Mapy
-- Położenie
-- Plan miasta
-- Centrum
-- Gmina
-- Dawny herb
-- Regulamin
Adresy, telefony 
Historia
Kultura
Sport
Turystyka
Komunikacja
Galeria
Linki
Twoja opinia
Księga gości
Mapa stron
Kontakt
"Obywatel"

 

Przystanek Murowana Goślina - wycieczka z Niemiec

    11 maja 2002 r. miałam okazję spotkać się z mieszkańcami Niemiec - uczestnikami wycieczki, którzy po 9-dniowym pobycie w Polsce, już w drodze powrotnej, właśnie w Murowanej Goślinie zatrzymali się na kawę.
    Wycieczkę zorganizowała Parafia św. Engelberta w Gevelsberg w Niemczech, a uczestniczyli w niej parafianie, ks. prof. dr Jerzy Machnacz, który pochodzi z Wrocławia, a od 4 lat jest proboszczem tej parafii, a także zaprzyjaźniony z nim Herbert Monkowski, mieszkający w Niemczech Polak z pochodzenia, wywodzący się z Olsztyna.
    Nazwisko pana Herberta przewijało się już na łamach "Obywatela". Jest on przyjacielem Chóru "Canzona" i miłośnikiem jego śpiewu, toteż chciał go pokazać również mieszkańcom Gevelsberg. Pan Monkowski wielokrotnie towarzyszył chórowi podczas występów w Niemczech, w tym także w marcu 2001r., kiedy to chór przebywał w Hemmingen. Tym razem jego zdolności organizacyjne, znajomość Polski i urok osobisty przydały się w przeprowadzeniu wycieczki do Polski. Można powiedzieć, że pan Herbert jest ambasadorem Polski za granicą. Zachęca bowiem nie tylko osoby polskiego pochodzenia, ale także rodowitych Niemców do odwiedzenia naszego kraju. Uważa, że skoro Polska ma wejść do Europy, to nie tylko Polacy winni w niej bywać, Europa też musi "przyjeżdżać" do Polski.


    Uczestnicy wycieczki byli w Polsce w większości po raz drugi. W ubiegłym roku zwiedzili Polskę Południową, teraz Północną. Byli m.in. w Gnieźnie, Poznaniu, Malborku, Gdańsku, Olsztynie i Toruniu. Jak powiedzieli, wyniosą z tej wycieczki - poza walorami poznawczymi - również doznania osobiste. Ich zdaniem była ona wyjątkowa, a składały się na to: doskonała atmosfera, a także urozmaicony i nieszablonowy, nacechowany wieloma elementami emocjonalnymi, program.
    Jeden z uczestników wycieczki, pan Hans Löttgen inżynier budownictwa mówi, że wybrał się do Polski po to, by ją zobaczyć. Wyjazd ten stał się dla niego także kolejnym doświadczeniem zawodowym. Mógł bowiem przyjrzeć się budynkom, budowlom i podziwiać efekty pracy Polaków. To, co polski naród zrobił, zwłaszcza, że odbywało się to po erze komunizmu, jest fascynujące. H. Löttgen twierdzi, że Polacy są mistrzami renowacji, że zna ich pracę, bo wielu pracuje w Niemczech. Także zapytane przeze mnie małżeństwo Claire i Dietmar Frege (fotograf) wyraziło swoje zadowolenie z pobytu w Polsce. Przeżyli kolejne doświadczenie pozwalające optymistycznie patrzeć w przyszłość Polski i Polaków.
    Obecnych w "Relaxie" gości pozdrowił burmistrz T. Łęcki. W paru słowach powiedział o znaczeniu międzynarodowych kontaktów między ludźmi, a także wyraził zadowolenie z możliwości spotkania się z sąsiadami zza zachodniej granicy. Życzył im szczęśliwego powrotu do domu. Przed uczestnikami wycieczki wystąpił następnie Chór "Canzona" i "Canzona - Absolwent" pod dyrekcją Elżbiety i (w części) Adrianny Wtorkowskich. To występ chórów i wykonana we wspólnym kręgu piosenka sprawiły, że goście poczuli się duchowo wzmocnieni przed dalszą podróżą. Przyjeżdżając tu, nie znali nikogo, a wyjeżdżając żegnali się z gronem przyjaciół, którzy - tak, jak w piosence - będą mieć dla nich zawsze otwarte ramiona.

"Kochany bracie, kochana siostro.
Nie wiem kim jesteś, nie wiem, gdzie żyjesz,
lecz chciałbym dla Ciebie poświęcić wszystko, chcę dać Ci siebie.

Takie jest prawo miłości, które dał nam Pan,
Takie jest prawo miłości, jest kluczem do nieba,
Takie jest prawo miłości i jego strzeżmy
i miłość wszystkim dokoła ze sobą nieśmy."

eps

Źródło: "Obywatel" nr 173

« powrót


 
Góra strony